Uścisk dłoni (nie tylko) prezesa

biznesowy uścisk

Podaj mi rękę, a powiem Ci, kim jesteś.

Nie, nie wróżę z dłoni i prawdę mówiąc, nie zawsze dostrzegam te tajemnicze linie. Ale przez lata obcowania z ludźmi, praktykowania szkoleń i wspierania rozwoju osobistego, wiem czego się spodziewać po danym typie uścisku dłoni. Obietnica w leadzie jest oczywiście nieco na wyrost, ale faktem jest, że zwykle kiedy:

…podajesz dłoń omdlałą, bezsilną – nie jesteś zbyt pewna siebie

…ściskasz zbyt mocno dłoń mężczyzny – chcesz okazać dominację

…ściskasz zbyt długo dłoń kobiety – podoba Ci się ona fizycznie (a jeśli jesteś kobietą: bardzo ją podziwiasz)

…w trakcie uścisku uciekasz wzrokiem w dół – jesteś nieśmiały

…wyciągasz dłoń tylko na kilka centymetrów, trzymasz ją wciąż blisko siebie – jak wyżej

…podczas uścisku uciekasz wzrokiem w górę, na boki lub ponad twarz drugiej strony – lekceważysz  ją, albo dręczy Cię poważne zmartwienie

Wiedza o tym, jak wygląda profesjonalny uścisk dłoni to ważne uzupełnienie sztuki przedstawiania się, ale też cenne narzędzie realizacji „pierwszego wrażenia”, na którego wywołanie masz jakieś 11 sekund. I tylko jedno życie.

Kto pierwszy? Dłoń podaje ten, kto jest wyżej w hierarchii. Kobieta mężczyźnie, osoba starsza – młodszej, szef – podwładnemu, klient – podwykonawcy. Mimo że wygląda to na jasne i oczywiste, porządek ten nie zawsze jest łatwy do ustalenia i na pewno wrócę jeszcze do tematu. Tymczasem nieco więcej na ten temat można znaleźć tu.

Kiedy? Uścisk dłoni wymieniamy przy zapoznaniu się, przy powitaniu (ale tylko pierwszym, jeżeli widzimy się kilka razy dziennie) i na do widzenia. Także podczas składania życzeń i gratulacji oraz przy składaniu kondolencji (choć dziś to już rzadziej praktykowane). Bywa, że podajemy dłoń dziękując za coś oraz przy wręczaniu, np. odznaczenia czy nagrody. Ściskamy sobie dłonie także „na zgodę”, po przyjętych przeprosinach oraz na znak potwierdzenia woli zawarcia umowy, po „dograniu” jej warunków.

Jak długo? Cudzą dłoń trzymamy w swojej około 1-1,5 sekundy. Nie dłużej, bo stanie się to niezręczne, i nie krócej, bo wypadniemy lekceważąco. W czasie uścisku powinniśmy zdążyć mocno uchwycić dłoń rozmówcy, nieznacznie nią potrząsnąć (jeden raz! i naprawdę bardzo oszczędnie), a następnie uwolnić.

Jak? Podajemy swoją dłoń całą, nie same końce palców. I podobnie chwytamy dłoń rozmówcy, obejmując ją całą. Uchwyt powinien być pewny, stanowczy, uściśnięcie na tyle silne, aby dało się je zauważyć (nie: lekkie muśnięcie palców. Wcale nie wydacie się przez to Panie bardziej delikatne i eteryczne), ale też nie przesadnie silne, aby nie sprawić dyskomfortu. Uścisk dłoni ma być statyczny, to znaczy po zaciśnięciu dłoni nie poruszamy nią, ani nie przebieramy pojedynczymi palcami po dłoni partnera. Dobrze, aby dłonie podczas uścisku były suche i ciepłe. O to ostatnie można zadbać wcześniej na osobności, rozcierając je energicznie lub myjąc w gorącej wodzie. O dbałości o czystość dłoni na taką okazję nie wspomnę. Dłoń wyciągamy w stronę drugiej osoby, tak, aby łokieć oddalił się na kilkadziesiąt centymetrów od ciała, ale pozostał zgięty (nie przeprostowujemy stawu). I jeszcze o raczej dawnym niechlubnym zwyczaju damskim, ale niech będzie: dłoń podajemy na wysokości klatki piersiowej, a nie unosimy po skosie w stronę ust rozmówcy. Nie podajemy jej też wierzchem do góry, gotową do złożenia pocałunku, tylko ustawioną bokiem, kciukiem wyraźnie do góry, wnętrzem w stronę dłoni partnera.

Gdzie? Nie ma tutaj sztywnych wytycznych, dotyczących uścisku na przykład pod dachem, albo na świeżym powietrzu (zagadka: a wiecie przy jakim geście powitalnym takie wytyczne istnieją?!)

Co z resztą? Czyli co powinno towarzyszyć uściskowi. Pominę tu składniki werbalne, bo te będą się oczywiście różniły w zależności od okoliczności, stopnia formalności sytuacji itp. Jednak to, co pozostaje niezmiennie, to mowa niewerbalna. Trzymając czyjąś dłoń w uścisku patrzymy jej właścicielowi w oczy, zwykle odrobinę dłużej niż trwa sam uścisk (chyba że od razu rozpoczynamy rozmowę, wtedy rzecz jasna kontynuujemy kontakt wzrokowy). Podając dłoń stoimy do partnera przodem (nie bokiem), drugą rękę mamy opuszczoną wzdłuż ciała, a nogi nieskrzyżowane (postawa otwarta). Dobrze jest się lekko uśmiechnąć, ale to już zależy od konkretnej sytuacji i np. kultury pochodzenia partnerów interakcji. Uścisk można też wzbogacić o delikatne skinienie partnerowi głową oraz ledwo zauważalne pochylenie ciała w jego stronę.

I już, nic prostszego. A jednak przed ważną okazją, gdzie będziemy na przykład ściskać rękę ważnej osoby w sytuacji publicznej, warto poćwiczyć. Najlepiej przed lustrem i koniecznie z żywym człowiekiem w roli partnera. A już w ogóle najlepiej: nagrać to ćwiczenie. I wszystkich dziesięć jego powtórzeń.

Please follow and like us:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Follow by Email
Facebook
Facebook
LinkedIn