…do pary.
O tak, nadal go potrzebuję, mimo tych wieków walki o partnerstwo, mimo dogonienia go (i przegonienia) w wielu sferach i mimo własnego bohaterstwa. I wiem, że Ty też, moja wspaniała, samodzielna, samosterowna siostro.
Potrzebujemy bohatera, ale skrojonego na miarę czasów i potrzeb. Niekoniecznie w pelerynie i majtkach włożonych na spodnie, choć o maskę mógłby się czasem pokusić. Takiego połączenia Pana Darcy’ego z Hugh Grantem, ze szczyptą Gladiatora, Lancelota i Piotrusia Pana, z odrobiną Gilberta Blythe’a, Geralta z Rivii, a nawet Christiana Greya, a co mi tam! Tobie i każdej z nas z okazji dnia kobiet (i nie tylko!) życzę:
- Bohatera, który słucha Cię zawsze z zapartym tchem, wpatrzony, nachylony w Twoją stronę, który chłonie i pamięta każde Twoje słowo.
- Takiego, który uprzedza Twój wysiłek, zabiera sprzed nosa ciężkie i nieporęczne przedmioty (i dzieci).
- Tego, który irytuje koleżanki, bo każdy komplement dla innej odnosi do Ciebie i tego co w Tobie lubi najbardziej.
- Mężczyzny, dla którego jesteś nieustającą inspiracją.
- Przyjaciela, który zawsze patrzy na Ciebie z życzliwością i łagodnością i jako pierwszy potrafi dostrzec i nazwać Twoje najlepsze strony.
- Kogoś, kto jest i zawsze będzie Twoim najwierniejszym fanem i followersem Twoich sukcesów: bez względu na to co robisz i jakie są Twoje sukcesy. Jego zachwycają Twoje role, Twój śpiew i fotografie, tak samo jak życiowe rekordy, wyjątkowe serniki z przepisu po babci czy awokado samodzielnie wyhodowane z pestki.
- Tego jedynego, który zawsze będzie po Twojej stronie: oparciem, pocieszeniem i objęciami.
- Bohatera, gotowego bronić Cię do śmierci. Nawet gdy umiesz sama.
- Takiego, który dla Ciebie i Twoich marzeń będzie niekończącą się inspiracją.
- Zapaleńca, który chętnie pokazuje Ci swój świat. Ten, do którego potrafi się dyskretnie udać w chwili, gdy Ty potrzebujesz pobyć w swoim.
- Znawcy, który z absolutną pewnością, obudzony w środku nocy potrafi wymienić Twój ulubiony kolor, danie lub tytuł książki. Nazwy perfum nie wymieni, bo masz inne ulubione na każdą porę roku. Te wiosenne czekają już jako prezent-niespodzianka na Wielkanoc.
- Tego, który sprawia Ci bardziej trafne upominki niż samemu sobie: czy wtedy, gdy jest to kasztan w kolorze Twoich tęczówek, czy bilety na koncert, o którym marzysz od dziecka, ale nie miałaś pojęcia, że on wie. Czy wejściówka do Flyspota, o której marzyłaś.
- Takiego, który tańczy z tobą zawsze, gdy słyszycie ulubioną piosenkę: na balu, w dyskotece, w samochodzie i na nadmorskim deptaku.
- Mężczyzny, który imponuje Ci na 50 sposobów. Profesjonalizmem, gdy pracuje. Radością życia, gdy wypożycza quada albo szaleje na dmuchanym bananie nad morzem. Oryginalnością, gdy wymądrza się na temat najmodniejszego manikiuru. Zaangażowaniem, gdy bawi się z córką w księżniczki. Pomysłowością, gdy serwuje ulubione danie Twojej Mamy w nowej aranżacji. Poczuciem humoru i zaradnością, gdy wynajęty pałac okazuje się być ruderą. Inteligencją, gdy udaje mu się niepostrzeżenie przekonać Cię do swoich racji. Wytrwałością, gdy do skutku, przez miesiąc, proponuje wyjście na kawę. Kurtuazją, gdy nie rusza się z posterunku nawet na krok, mimo że spóźniasz się już 20 minut.
- Tego, na którego zawsze możesz liczyć.
Wybierz sobie to, co potrzebne. I dodaj własne. Wszystko to w Nim, co stanowi najlepsze uzupełnienie Ciebie i oprawę dla tego, co lubisz w sobie najbardziej. Przez kontrast, przez porozumienie, przez zaprzeczenie. Życzę Ci najprawdziwszego Bohatera. Mężczyzny, przy którym można być kobietą pełną piersią. I najlepiej tylko takiego, bez kompromisów.
Życzę Ci dnia kobiet najwspanialszego ze wspaniałych!
