Czego oczekuję od dobrej recepcjonistki?
I tej, która pracuje w moim biurze, i takiej, która wita mnie jako interesanta.
I tej, która pracuje w moim biurze, i takiej, która wita mnie jako interesanta.
Podpowiedź: nie chodzi o PowerPointa, ani o Prezi.
Rzecz dzieje się w placówce jednej z największych sieci drogerii w kraju.
Brak jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie jest najtrafniejszym i najbardziej lapidarnym ujęciem tego, co w grzeczności najistotniejsze.
Do drzwi oczywiście.
I mi się zdarza podsłuchiwać. Niestety, nie zawsze z wyboru.
Naprawdę? Nie wierzę, on by nigdy!
Poznaj 7 pułapek, w które wpadasz, wierząc święcie, że postępujesz zgodnie z savoir-vivre’em.
Czytając niektóre produkty tzw. działów PR-u lub komunikacji, mam wrażenie, że powstały zgodnie z przepisem: – Słuchaj, spieprzyliśmy, więc napisz oświadczenie, ale nie wolno ci użyć zwrotów: „przepraszam”, „przykro nam” i „czujemy się oburzeni”.
Ten tytuł to parafraza zdania zasłyszanego, wiele lat temu, od niezbyt współpracującego współlokatora, w związku z moją akcją poszukiwawczą. Pierwsza część frazy to dosłowny cytat.