„Maja Rutkowski” case
Niby każdy ma swoje, a wciąż nam mało. Zawsze chętnie wypowiemy się na temat cudzych. Nazwisk.
Niby każdy ma swoje, a wciąż nam mało. Zawsze chętnie wypowiemy się na temat cudzych. Nazwisk.
Przypominajka dla tych, co pod palmami i dla tych, co daleko od nich.
– Hm, jesteśmy jednym z największych portali sprzedaży lokalnej, ale niczym się nie wyróżniamy. Poza tym, że nie pośredniczymy w przebiegu transakcji. Ale to sprawia, że nie mamy takiej kontroli nad nim jak konkurencja. Ani nad legalnością kupna i sprzedaży, ani nad poziomem kultury. I w sumie już nie chcemy, żeby odwiedzali nas ludzie poniżej pewnego poziomu – pomyślał OLX i zrobił sobie kampanię.
Najlepszy z mężów nazywa ją pieszczotliwie „czarną dziurą”. I coś w tym czułym przezwisku jest, bo niezależnie od rozmiaru, NIC nie można w niej znaleźć. To znaczy: nic, co akurat jest potrzebne. Cała reszta zawsze pod ręką.
Bo każdy z nas ma do dyspozycji osobistego asystenta. A że sezon urlopowy trwa, podrzucam kilka niby-oczywistości na temat autorespondera.
O „grzeczności” w związku z dziećmi mówi się zazwyczaj w kontekście ich własnego zachowania. Z okazji Dnia Dziecka proponuję rzut oka na maniery rodziców.
Z okazji Dnia Matki (nie taki) mały prezent dla wszystkich mam.
Uwielbiam publiczne przeprosiny. Głównie dlatego, że można je do woli analizować, podziwiać albo krytykować. Tym razem jednak perełka jest perełką z innego powodu.
Krótki poradnik dla tych, którzy tematem przyjęć komunijnych są aktualnie zainteresowani – jako goście i jako goszczący.
Czyli jak w kilku słowach zaprezentować jednocześnie: niekompetencję, narzekactwo i brak ogłady. Na szczeblu międzynarodowym.