Uniwersalne zasady grzeczności

zasady savoir-vivre

A tak, są takie. I to do policzenia na palcach obu rąk. To wcale nie tysiące szczegółowych zaleceń, jak siadać, jeść ślimaki i kto pierwszy wyciąga rękę. One dopiero wynikają z tych podstawowych zasad polskiej (i nie tylko) grzeczności. Warto je poznać, bo mocno ułatwiają nabycie tego, co można by nazwać „grzecznościową intuicją”.

W zasadzie na każdym kursie akademickim, który prowadzę, związanym z savoir-vivre’em, poświęcam kwestii zasad grzecznościowych osobne zajęcia. Na szkoleniach rozwijam głównie przykłady, bo praktyka jest naszym głównym celem. W obu wypadkach zdarzają mi się zdziwieni słuchacze. Bo nasza powszechna świadomość o tym, co stanowi podstawę dobrych manier, oscyluje pomiędzy intuicją a milionem szczegółowych zasad grzeczności w zakresie precedencji, tytulatury, właściwego sposobu składania ukłonów czy podawania ręki. Czasem jeszcze przywołujemy dość infantylny w powszechnym rozumieniu wytrych „magicznych słów”.

No to proszę. Dla wszystkich chętnych poniżej minimum teorii, a jednocześnie cenne narzędzie, pozwalające na skuteczne kształtowanie wizerunku człowieka obytego i dobrze wychowanego. W sprawach teorii odwołuję się do niedoścignionego autorytetu w tej dziedzinie, Profesor Małgorzaty Marcjanik (bierzcie i czytajcie z tego wszyscy). Przykłady są moje.

Najpierw główne zasady grzeczności, nie do ominięcia, cokolwiek grzecznego planujesz:

  1. Okazywanie szacunku partnerowi interakcji (zwłaszcza osobom starszym, kobietom, przełożonym, osobom pełniącym cieszące się społecznym prestiżem funkcje), w tym umniejszanie roli nadawcy. Czyli: interesujemy się drugą osobą, tym co ma do powiedzenia. Uważnie słuchamy, co mówi, nie lekceważymy. Nie dajemy odczuć, że nagli nas czas, albo że to, co mówi, nudzi nas. Werbalnie i pozawerbalnie pokazujemy, że ta konkretna osoba jest dla nas ważniejsza niż inni w naszym otoczeniu. I bardzo ważne: nie trwamy na posterunku tylko dlatego, że to nasz szef, od którego zależy awans i podwyżka. Klient, po którym spodziewamy się intratnego kontraktu. Albo promotor, od którego zależy nasz przyszły tytuł. Szacunek przynależy nie „z urzędu”, tylko jest przyrodzony, każdemu, z racji jego człowieczeństwa. Przynajmniej z punktu widzenia dobrze wychowanego człowieka.
  2. Przejawianie zainteresowania sprawami ważnymi dla partnera i najbliższej jego rodziny, głównie małżonka (zwłaszcza stanem zdrowia, działalnością zawodową, aktualnymi wydarzeniami rodzinnymi i faktami z życia zawodowego). Kiedy spotykamy narzeczonych, na których ślub jesteśmy zaproszeni, uprzejmie będzie spytać, jak idą im przygotowania. Znajomą w widocznej ciąży, na którą wiemy, że czekała – pytamy o zdrowie i samopoczucie mamy i dziecka. U kogoś, kto wrócił niedawno z podróży, upominamy się o wrażania z wakacji, a tego, komu niedawno zdjęto gips z nogi, możemy zagaić o samopoczucie. Uwaga: jeżeli ta osoba jest zapalonym narciarzem, a trwa właśnie sezon – nie pytamy o to, kiedy będzie mogła wrócić na stok. Bo jeżeli za rok albo dwa, to, jak się łatwo domyślić, nie sprawimy jej tym pytaniem zbyt wiele przyjemności.

 

Z tych ogólnych zaleceń wynikają bardziej szczegółowe (ale wciąż do ogarnięcia), zasady grzeczności polskiej. Co ważne, są one sformułowane na tyle konkretnie, że łatwo jest wskazać dobre przykłady. Podaję kilka, a jeżeli potrzebujesz więcej – pisz. Przez lata zgromadziłam ich naprawdę sporo.

  1. Zasada współodczuwania (w sytuacjach dla partnera i pomyślnych, i niepomyślnych). „Tak się cieszę, że nareszcie zmieniliście mieszkanie na większe. Dzieciaki będą miały gdzie biegać, a i wy nareszcie zyskacie trochę przestrzeni dla siebie”. „Widać, że dobrze się czujesz w nowej fryzurze. Wyglądasz też jaśniej i radośniej”. „Co za ulga, że ten egzamin już za Tobą, synku”. „Domyślam się, jak musisz się stresować przed tą prezentacją. Też jestem lekko poddenerwowany, ale wiem, że pójdzie ci świetnie. A potem odreagujemy na kawie”.

Uwaga: słów świadczących o współodczuwaniu nie polecam stosować w wypadku dzieci i młodszej młodzieży, jeżeli nasze odczucia są negatywne. Zbyt łatwo chłoną nasze stany emocjonalne, a te, spotęgowane, mogą je paraliżować przed działaniem. Nie pokazujmy stresu przed pierwszym przedstawieniem córki w przedszkolu, strachu przed egzaminem syna z matematyki, z którą średnio sobie radzi, ani – w szczególności – obawy przed pierwszym dniem dziecka w żłobku czy przedszkolu. Tak się składa, że dzieci, nieumiejące jeszcze mówić, są ekspertami w odczytywaniu mowy niewerbalnej i nastrojów rodziców.

 

  1. Zasada aprobaty i życzliwości dla poczynań partnera: „Bardzo mi się podoba twój nowy pomysł na biznes. Gdybyś potrzebowała, chętnie podzielę się tym, co wiem”. „Świetnie ci idzie z tym blogiem. Pisz dalej, bo widać, że potrafisz i że sprawia ci to przyjemność”. „Bardzo się rozwinąłeś jako menedżer, to świetnie, że znalazłeś swoją drogę zawodową”. „Robią wrażenie te twoje szydełkowe arcydzieła, jak dobrze widzieć, że zajmujesz się czymś, co daje ci tyle satysfakcji”.

 

  1. Demonstrowanie chęci przebywania w towarzystwie „Tak świetnie się rozmawia, że naprawdę musimy się umówić na kawę i dłuższe pogaduchy. Może w piątek?”’. „Dawno nie spędziłam tak produktywnie przerw konferencyjnych, jak na rozmowie z panią”. „Bardzo ci dziękuję za poświęcony mi czas. Zawsze tyle się od ciebie uczę”. „Mamo, masz czas w sobotę po południu? Może mogłybyśmy pobiegać razem po sklepach i zjeść coś dobrego?”

 

  1. Zasada deklarowania pomocy „Gdyby potrzebowali państwo dalszych informacji na temat moich dotychczasowych doświadczeń – jestem do dyspozycji”. „Nie ma sprawy. Pisz albo dzwoń, jakby trzeba było coś jeszcze”. „Podrzucę ci ten raport wieczorem do domu, to nie będziesz musiała czekać do rana”. „Nie chcę się narzucać, ale gdyby można było ci jakoś pomóc przy dzieciakach – mów”.

 

  1. Zasada składania dowodów pamięci (zwłaszcza w sytuacji oddalenia partnerów). „Pozdrawiam was z niezwykle inspirujących warsztatów w Brukseli, warto tu było przyjechać. Podzielę się całą wiedzą po powrocie, a tymczasem: jak udało się dopiąć umowę z X?”. „Tęsknimy za Wami i przesyłamy pozdrowienia z wakacji!”. „Żałuję, że nie osobiście, ale składam najlepsze życzenia urodzinowe”. „Radosnych i spokojnych świąt oraz pogody pozwalającej na niestrudzone szusowanie życzy AMK” (do Klienta, o którym wiemy, że z zapałem uprawia narciarstwo).

 

  1. Zasada poszanowania suwerenności partnera, w tym zasada dyskrecji (obejmująca niektóre choroby partnera, jego życie intymne, konflikty rodzinne, wysokość dochodów, nielegalną działalność). „To dla mnie oczywiste, że ta rozmowa zostaje między nami”. „Pani Kasiu, prześlę zaraz dokument, o którym mówiłyśmy, gotowy do pokazania komu trzeba” (rozmowa telefoniczna z Klientem na temat rekwizytu mało elegancko nazywanego „dupochronem”). „Wiesz, niezręcznie jest mi o tym rozmawiać, bo to prywatna sprawa twojego byłego męża, a z nim też się kolegujemy”.

 

Literatura:

Marcjanik, Małgorzata. 1992. Typologia polskich wyrażeń językowych o funkcji grzecznościowej. W. Język a Kultura. T. 6. Polska etykieta językowa, red. J. Anusiewicz, M. Marcjanik, s. 27-31. Wrocław: Wiedza o kulturze.

Please follow and like us:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Follow by Email
Facebook
Facebook
LinkedIn